Bezpieczny Autobus
W poniedziałek (23 czerwca 2014) w ręce internautów została oddana aplikacja, pozwalająca w prosty sposób sprawdzić na podstawie numeru rejestracyjnego autobusu m.in. czy ma on aktualne badanie techniczne, aktualne OC, albo ile maksymalnie osób może przewozić. Autorami aplikacji są pracownicy Centralnego Ośrodka Informatyki działającego przy MSW, którzy od kilku lat udowadniają, że publiczne e-usługi mogą być dobrze zaprojektowane i dawać dużą wartość obywatelom. E-usługa Bezpieczny Autobus to kolejny dobry produkt, który wyszedł spod klawiatury COI. By poznać trochę lepiej COI polecam przeczytać wywiad z Marcinem Malickim (Dyrektor Pionu Rozwoju Produktów i Usług) i Rafałem Drewnowskim (Kierownik UX) na blogu Maćka Lipca.
Sprawdź, czy autobus jest bezpieczny
By sprawdzić, jakie dane dotyczące autobusu znajdują się w Centralnej Ewidencji Pojazdów, wystarczy wejść na stronę www.bezpiecznyautobus.gov.pl i podać numer rejestracyjny pojazdu oraz przepisać kod z obrazka. Po kliknięciu przycisku „Sprawdź pojazd” otrzymamy raport zawierający sporo informacji na temat autobusu. Przykładowy raport można zobaczyć pod tym linkiem.
Całość jest bardzo prosta i czytelna. Strona jest oczywiście responsywna, więc nie ma problemu, by sprawdzić dane za pomocą urządzenia mobilnego. Dodatkowy plus należy się twórcom za stworzenie wersji strony w wysokim kontraście. Jedyne zastrzeżenia wzbudza u mnie wykorzystanie CAPTCHA, nie najlepsze logo i dosyć dziwnie połamany tekst na wybranych podstronach.
Co do zastosowanie CAPTCHA, to z pewnością jest to dosyć skuteczne zabezpieczenie przed botami, jednak wiąże się też z utrudnieniami dla osób korzystających z aplikacji, w szczególności ze względu na problemy z dostępnością. Temat użycia CAPTCHA był poruszany wiele razy, m.in. na blogu Roberta Drózda, dlatego nie będę się tutaj rozpisywać.
To co teraz widzę na stronie www.bezpiecznyautobus.gov.pl uważam za bardzo dobry MVP (Minimum Viable Product), który z pewnością zostanie dopracowany w kolejnych wydaniach.
Przepraszam, ale o co chodzi?
Nie wiem, jak kiedyś wyglądał dostęp do danych z CEPiK, ale podejrzewam, że był skomplikowany i czasochłonny. To, że mogę sprawdzić dane dowolnego autobusu w kilka sekund (kliknięć) jest czymś naprawdę ekstra. Nie wiem też, ile różnych systemów IT trzeba było wcześniej doprowadzić do porządku i ile osób trzeba było przekonać do słuszności tego projektu, by w ogóle ta usługa mogła zostać udostępniona obywatelom w takiej formie, ale czuję, że było przy tym sporo pracy.
Nikt się jednak teraz tym nie przejmuje, ponieważ od dwóch dni toczy się olbrzymia dyskusja na temat kampanii promującej tę e-usługę.
Osobiście jestem mocno rozczarowany tym filmem. Nie wierzę też, że był to jedyny możliwy sposób, by wypromować całkiem dobry produkt interaktywny. Wiem, że z założenia miał to być viral (chyba się udało – jest przecież dużo wyświetleń i ludzie piszą na blogach, więc brawa dla twórców), jednak czy rzeczywiście o to chodziło? Czy spece od reklamy z agencji K2 Internet (która ma masę dobrych realizacji), odpowiedzialni za ten film, nie mogli napisać innej historii? Mam takie smutne wrażenie, że każdy kontrowersyjny film promocyjny zestawiony z informacją, że promuje on produkt wykonany na zlecenie MSW, wystarczy do tego, by zaszumiało w sieci.
Nie wiem jak skutecznie powyższy film wypromował produkt (chętnie zobaczę dane), wiem natomiast że doprowadził do wielu dyskusji m.in. dotyczących promowania samobójstw przez MSW, wykluczenia osób starszych i niepełnosprawnych i wielu innych, których nie mam najmniejszej ochoty śledzić. Czy taki był cel?
Kilku poczytnych blogerów uznało natomiast, że ludzie, którzy oburzają się na film, są głupi i nie zrozumieli tej kampanii. Drodzy Panowie, zrozumiałem tę reklamę, ale dziękuję za dodatkowe wyjaśnienie. To, że coś mi się nie podoba, nie musi wcale wynikać z faktu, że tego nie rozumiem, tylko z faktu, że mi się nie podoba.
Ciekawy komentarz do samej kampanii znajduje się na blogu Jacka Kotarbińskiego.
Wracając do e-usługi…
E-usługa Bezpieczny Autobus ma podnieść bezpieczeństwo na polskich drogach.
Wypadków autobusów jest naprawdę sporo (dane za rok 2012):
W okresie od stycznia do grudnia 2012 r. miały miejsce 37 046 wypadki drogowe, w których zginęło 3 571 osób, a 45 792 osób zostało rannych. Kierujący pojazdami spowodowali 30 186 wypadków skutkujących 2 511 zabitymi oraz 39 002 rannymi. Wśród kierujących, sprawców wypadków, kierujący autobusami przyczynili się do powstania 367 wypadków (tj. 1,2 % wypadków spowodowanych przez kierujących), zginęło w nich 19 osób (tj. 0,8%), a rannych zostało 632 osoby (tj. 1,6%). (...) Autobusy uczestniczyły w 1 252 wypadkach ( 958 autobusy komunikacji publicznej, 294 autobusy inne).
Źródło: http://branza.zmpd.pl/aktualnosci_pliki/f-BRANZA-2759-3436-1740.Autobusy_2012_r..pdf
Czy kampania promocyjna doprowadziła do merytorycznej dyskusji na temat sprawności autobusów i bezpieczeństwa na drogach? Czy skutecznie pomogła wypromować e-usługę? Czy każdy po obejrzeniu spotu zapamiętał adres strony www.bezpiecznyautobus.gov.pl? Chciałbym poznać takie dane. Jednak, to na czym mi zdecydowanie bardziej zależy, to by ludzie pamiętali o możliwości sprawdzenia danych na stronie, długo po tym, jak internet zapomni o viralu ze smutnym autobusem.
Na koniec, polecam, by przed zapakowaniem dziecka do autobusu na kolonię, oprócz sprawdzenia informacji o autobusie na stronie, wezwać policję, która powinna od ręki przeprowadzić kontrolę stanu technicznego pojazdu.