No i w końcu…
W ten oto sposób spełniam jedno ze swych marzeń i rozpoczynam pisanie swojego autorskiego bloga związanego z zagadnieniami, którymi zajmuję się od 5 lat i którymi z pewnością będę zajmować się jeszcze przez jakiś czas. A zajmuję się szeroko pojętym zagadnieniem User Experience oraz analizą biznesową.
Za stworzenie UX’owego bloga zabierałem się już wiele razy, jednak dopiero niedawno znalazłem w sobie na tyle motywacji i determinacji, by ten cel zrealizować i po prostu zacząć pisać. Moje pierwsze podejście do założenia bloga miałem już w 2009 roku. Niestety, skończyło się na planach. W owym czasie nie było zbyt wiele polskich blogów nt. UX/Usability. Pamiętam, że czytałem wtedy głównie blogi Agi Szóstek, Marka Kasperskiego oraz Roberta Drózda, które zresztą czytam nieprzerwanie do dzisiaj i bardzo je sobie cenię. W kolejnych latach blogów, UX’owych powstawało coraz więcej. Temat pisania własnego bloga co jakiś czas do mnie wracał, jednak zawsze znajdowałem jakąś wymówkę, by w rezultacie bloga nie pisać. Jedną z moich ulubionych wymówek było to, że wszystkie fajne nazwy stron i blogów z 'UX’ w tytule są już zajęte.
No i dzisiaj stało się. Wtorek, 8 kwietnia 2014, blog właśnie poszedł live, więc teraz już tak łatwo z pisania nie wykręcę się. Pisać będę musiał. Ba, czuję że nie tylko będę musiał, lecz po prostu, będę chciał. Jest tyle ciekawych historii, przemyśleń i obserwacji, o których warto pisać i na temat których warto dyskutować. Będzie mi niezmiernie miło, jak będziesz tu co jakiś czas zaglądać, by dołączyć do rozmowy.
Póki co uciekam spakować się konferencję UX Poland, w ramach której mam w planach wziąć udział w warsztatach Alisana Atvura pt. „Service Design like a Psychotherapist”, dowiedzieć się masy ciekawych rzeczy od świetnych prelegentów, którzy wystąpią w tym roku, wspólnie z moją siostrą Agatą, opowiedzieć o tym, czego projektanci mogą nauczyć się od rugbystów na wózkach, poimprezować ze znajomymi UXowcami, poznać trochę nowych osób oraz, jak się uda, strzelić sobie selfie z Indi Young – tak z tą Inidi Young od modeli mentalnych.